Dzisiejszy dzień rozpoczął się z myślą "znowu tu samo". Ciężko było wstać chociażby z łóżka, ogarnąć twarz i się przebrać. Leżąc i próbując znaleźć jakąkolwiek motywację, naszła mnie myśl "a co gdyby tego nie zrobić? Co by się stało? Świat raczej by się nie zawalił". Brak apetytu nie ułatwiał zadania, aby wstać i zrobić śniadanie. Teraz jestem tu, minęła właśnie 1 lekcja, nie zrobiłam niczego z powyżej zapisanych czynności, można by rzec, że się poddałam. Jedyne co mnie podnosi na duchu teraz, to fakt że kiedyś na pewno będzie lepiej, no i oczywiście piosenka, którą męczę ponad 2 miesiące. Mam nadzieję, że wasz dzień będzie lepszy i znajdziecie w sobie chociaż minimum motywacji. https://youtu.be/d0Jyvteqzrw